Tradycją, którą zaszczepiam moją córkę jest własnoręczne robienie kartek, które potem wysyłamy do bliskich. Podczas robienia kartek mamy dużo pozytywnej energii z możliwości stworzenia czegoś wg własnego pomysłu z dostępnym materiałów...
Od kiedy tylko pamiętam zawsze byłam przysłowiowym "chomikiem" i wszystko było mi potrzebne. Aż nadszedł ten dzień kiedy postanowiłam, że spróbuję zrobić kartkę... Na zasadzie prób i błędów, samodoskonalenia i wskazówek innych osób - zaczęłam próbować, układać kompozycje, czytać, pogłębiać tajniki scrabookingu, oraz technik wykonywania kartek (ale i różnego rodzaju rękodzieła), szukać potrzebnych materiałów, narzędzi...i tak oto realizuję swoje hobby
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz